Krótkie, 2-3-dniowe wypady to jeden z najbardziej popularnych współczesnych sposobów podróżowania. Jednym z najchętniej wybieranych miejsc na takie eskapady jest Kraków. Nic w tym zaskakującego, gdyż stolica Małopolski – znajdująca się m.in. na Liście UNESCO, polecana przez największe światowe media, biura i portale turystyczne – oferuje moc niezwykłych atrakcji. Dlatego też krakowskie plenery chętnie wybierają gospodarze programów turystycznych, np. „Polska na weekend", a także kulinarnych, jak np. „MasterChef” czy „MasterChef – Wielkie Grillowanie”. Może więc, wybierając się na city break do Krakowa, sprawdzić, które miejsca przyciągają obiektywy kamer? Jak prezentują się bez blasku jupiterów?
Miasto. Technoczułość
„Miasto. Technoczułość” – to nowa wystawa w krakowskim Muzeum Inżynierii i Techniki. Może być ona kanwą do niezwykłego interaktywnego spaceru przez fascynujący świat techniki, inżynierii, wynalazków, ale też ich wpływu na życie miasta i mieszkańców. To podróż w czasie – od pierwszych koncepcji miast, w tym przez obydwie rewolucje przemysłowe i powojenną modernizację, aż po czasy współczesne. Warto też wspomnieć, że jej autorzy uchylili również nieco furtkę do przyszłości... To pierwsza w Polsce tak elegancko prowadzona opowieść o rozwoju myśli inżynieryjnej w ciągu wieków.
Będąc w Muzeum Inżynierii i Techniki, warto zajrzeć także do Hali F, gdzie prezentowane są zabytkowe wagony tramwajowe. Ekspozycja ta nawiązuje bowiem do dawnej funkcji tego miejsca, a więc zajezdni tramwajowej. Liczące sobie już ponad 100 lat zabudowania, mieściły pierwszą zajezdnię krakowskiego tramwaju normalnotorowego. I jak nie zostać tutaj na dłużej!
W świecie witraży
Witraże – to dzieła sztuki, którymi Kraków również może się pochwalić. Szczególnym zaś miejscem, gdzie można podziwiać grę świateł i kunszt ich autorów jest Bazylika ojców Franciszkanów z dziełami geniusza Młodej Polski – Stanisława Wyspiańskiego. Jego zbyt nowatorska sztuka – jak na owe czasy – okazała się nie do przyjęcia dla komisji czuwającej nad restauracją świątyni. Dzieło nie zostało więc ukończone.
Jednak to, co powstało i tak budzi zachwyt. To bowiem doskonały przykład połączenia gotyckiej formy z monumentalną dekoracją w stylu art noveau. I to w świątyni. Młody artysta stworzył arcydzieło, którego główną inspiracją była teozoficzna koncepcja stworzenia świata (polichromia wraz z witrażami).
W Krakowie mieści się również Muzeum Witrażu, które stanowi wspaniały artystyczny łącznik między przeszłością i teraźniejszością. W pracowni, czynnej od 1902 roku, można obserwować mistrzów przy pracy oraz poznać proces tworzenia monumentalnych szklanych dzieł sztuki.
Galeria Młodopolskich Mistrzów Witrażu (stała wystawa muzeum) to jedyne takie miejsce w Polsce, gdzie można podziwiać witrażowe arcydzieła czterech wybitnych artystów początku XX wieku: Stanisława Wyspiańskiego, Józefa Mehoffera, Wojciecha Jastrzębowskiego i Stefana Matejki (bratanka Jana). Pracownia, jak sto lat wcześniej, bierze udział w prestiżowych wystawach i otrzymuje rozliczne nagrody oraz medale, w tym Sybillę za wyjątkowy projekt Piotra Ostrowskiego „Apollo w Budowie”, którego celem było odtworzenie jednego z najpiękniejszych, a obecnie nieco zapomnianego projektu Stanisława Wyspiańskiego.
Co widać z krakowskich kopców?
Jest ich pięć. Mowa oczywiście o krakowskich kopcach. I one również czynią miasto wyjątkowym na mapie Polski. Myśląc więc o nietypowem zwiedzaniu stolicy Małopolski można pomyśleć o spacerze ich śladem. Uprzedzamy, nie będzie to jednak krótka wyprawa. Za to jakże pasjonująca! To przecież z kopców można rozkoszować się nie tylko cudowną panoramą miasta, ale także podziwiać najpiękniejsze wschody i zachody słońca.
Jednym z najpiękniejszych i najstarszych kopców w Krakowie jest ten, który nosi imię Krakusa. Ale jest też kopiec Wandy; dużo młodszy i bardzo popularny – kopiec Tadeusza Kościuszki; największy – kopiec Józefa Piłsudskiego; najmłodszy i najmniejszy – kopiec Jana Pawła II. Niegdyś, w parku otaczającym pałac królewski w Łobzowie, stał jeszcze jeden. Niestety, kopiec Esterki, ukochanej króla Kazimierza Wielkiego, która – według legendy – na wieść o jego niewierności wyskoczyła z okna wprost do tamtejszego stawu, został splantowany. Na jego miejscu znajduje się teraz boisko WKS Wawel.
Jeżeli ktoś poszukuje dodatkowych wrażeń, a lubi wielkie wysokości, może podziwiać panoramę Krakowa z balonu. W ten sposób jest się bliżej nieba i jednocześnie można spojrzeć na Kraków z góry. Taka panorama to wartość bezcenna.
Szlakiem kobiet Krakowa
Kraków ma również pasjonujące kobiece oblicze. Mieszkanki stolicy Małopolski były bowiem paniami zaradnymi, odważnymi, rezolutnymi, z charakterem. Tak było przed wiekami, tak jest i teraz. Można więc spokojnie rzec, że krakowianki są pierwowzorami współczesnych przedsiębiorczyń. Ich symbolem jest rzeźba przekupki Miedzianny. Posąg znajduje się na elewacji bocznej Pałacu Krzysztofory u zbiegu ulic Szczepańskiej i Jagiellońskiej.
To oczywiście nie jedyna kobieca postać związana z Krakowem. Od 150 już lat Kraków zamieszkuje przecież jedna z najsłynniejszych dam świata. Mowa rzecz jasna o „Damie z gronostajem”. Dzieło Leonarda da Vinci można podziwiać w Muzeum Czartoryskich, w dodatku w bardzo komfortowej, wręcz domowej atmosferze, takiej jakiej na pewno nie zaznamy studiując „Monę Lisę” w Luwrze. I choćby dla wspaniałych zbiorów muzealnych warto wybrać się do Krakowa.
Przystanek dla podniebienia
Turysta nie tylko strawą duchową żyje. Dlatego też Kraków jest świetnym miejscem dla tych, którzy nie zapominają o zadbaniu o swoje kubki smakowe. Takim niezwykłym przystankiem mogą być np. place targowe, w tym najstarszy – Stary Kleparz. W ten bowiem sposób poznamy nie tylko lokalne produkty i przysmaki, ale także tradycyjny handel i wiele ciekawych historii.
Kraków jest również zanurzony w kulinarnej historii, a legendarna uczta u Wierzynka jest jedną z najbardziej znanych opowieści. Jeśli do tego dodamy słynną krakowską gościnność, jakość produktów, kreatywny dialog pomiędzy wieloma tradycjami gastronomicznymi, pewnie nie zdziwimy się, że Kraków otrzymał zaszczytne miano Europejskiej Stolicy Kultury Gastronomicznej.
Kulinarny city break nie byłby w pełni satysfakcjonujący, gdyby nie skosztować krakowskiego symbolu – obwarzanka. Gdzie go odnajdziemy? W niewielkich budkach licznie rozsianych po mieście. Jeśli ktoś chce poznać historię jego wypieku i tajniki receptury zawsze może zajrzeć do Żywego Muzeum Obwarzanka – będzie coś dla dzieci i dla dorosłych.
To już koniec naszego spaceru. Jeżeli ktoś chce ujrzeć, jak te same miejsca wyglądają w świetle kamer, zapraszamy do obejrzenia programu „Polska na weekend” z praktycznymi wskazówkami Magdy Adamowicz:
Daj się ugościć. Odwiedź Kraków. Odkryj Małopolskę.
Działanie realizowane w ramach projektu "Małopolska – cel podróży" przez Małopolską Organizację Turystyczną we współpracy z Małopolską i Miastem Kraków. Projekt finansowany jest w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020.