Podtarnowskie winnice to miejsca, które warto odwiedzać przez cały rok, ale jesienią pokazują swoje wyjątkowe oblicze. W większości położone na południowych stokach wzgórz ścielą przed nami piękne krajobrazy z równymi rzędami winorośli, na których dojrzewają soczyste jasne i ciemne grona. Z uwagi na łagodne warunki atmosferyczne i stosunkowo długi okres wegetacji udają się tu dobrze zarówno wina białe, różowe, jak i czerwone. W czasie jesiennej wyprawy do winnicy, jeśli będziecie mieć szczęście, możecie na własne oczy obserwować winobranie, a nawet aktywnie się do niego przyłączyć.
Jedna z podtarnowskich winnic – Winnica Uroczysko – wyróżnia się absolutnie oszałamiającym położeniem. W Janowicach, na wysokości ok. 300 m n.p.m., na południowo-zachodnim zboczu, z dala od ruchliwych dróg, z błękitną wstęgą Dunajca w dolinie, winnica otwiera piękne widoki na pobliskie wzgórza, Beskid Wyspowy, a w oddali, przy dobrej przejrzystości powietrza, także na tatrzańskie szczyty. Niewielka ławeczka zachęca, by usiąść na chwilę i zatopić myśli w cudownym krajobrazie.
Gospodarzem miejsca jest Andrzej Haus, którego zapytaliśmy miedzy innymi o jesienne sekrety winnicy.
Położenie Winnicy jest absolutnie niezwykłe, z pewnością przyciąga spore grupy enoturystów?
To prawda, z winnicy rozciąga się piękny widok. W dole widać Janowice, Dolinę Dunajca, a w oddali góry, aż po Tatry. Winnica żyje cały rok. Odbywają się tu koncerty, spotkania, uroczystości, kino plenerowe, a nawet śluby. Standardowo zapraszam na degustację win i lokalnych smakołyków, których nie brakuje w okolicy. Często z gośćmi palimy również ogniska, ogień dodatkowo buduje atmosferę. Można także nocować w 2 kameralnych pokojach. Nocny widok także jest wyjątkowy. Mam nadzieję, że w przyszłym roku w winnicy powstanie zadaszona konstrukcja, która wtopi się w okolicę, ale przede wszystkim uniezależni imprezy plenerowe od pogody.
Czyli odwiedziny w winnicy lepiej umówić wcześniej?
Tak, najlepiej się umówić. Mam wtedy zarezerwowany czas dla moich gości i jestem w stanie spełnić ich oczekiwania. Nie oznacza to jednak, że jeśli ktoś wpadnie na chwilę, po drodze, żeby kupić wino, usłyszeć kilka słów o nim, nie może tego zrobić. Jeśli będę na miejscu zawsze chętnie pomogę. Jeśli ktoś wpadnie niezapowiedziany może zastać mnie przy pracy w winnicy.
Jesień w winnicy to zawsze pracowity czas.
Na jesienne zbiory my winiarze z niecierpliwością czekamy cały rok. Od wiosny do jesieni pielęgnujemy winorośl w oczekiwaniu na dobre zbiory. Pielęgnujemy, podcinamy, staramy się ograniczać skutki zjawisk atmosferycznych, chociaż na to akurat mamy najmniejszy wpływ. Zbiory są tak naprawdę zwieńczeniem naszej całorocznej pracy. Wszystkie zabiegi pielęgnacyjne oraz zbiór są wykonywane ręcznie. To dość żmudna, ale satysfakcjonująca praca. Sprawy nie ułatwia też nachylenie terenu.
Jakie gatunki winorośli rosną w Winnicy Uroczysko?
Uprawiam różne odmiany, zarówno hybrydy jak i vitis viniferę. Jest więc polska jutrzenka, i hibernal, seyval blanc oraz gewurztraminer. Rosną, dobrze sprawdzone w polskich winnicach rondo i regent, cabernet cortis, cabernet cantor. Z zebranych winogron wytwarzam zarówno wina białe, jaki i różowe i czerwone. Tutejsza aura, duże nasłonecznienie i bliskość rzeki, która nieco łagodzi klimat sprawiają, że bardzo dobrze udają się także bardziej wymagające czerwone gatunki.
Kiedy zbiera się winogrona?
To zależy od gatunku. Ale co do zasady owoce zbiera się możliwie jak najpóźniej. Im dłużej dojrzewają, tym mają w sobie więcej naturalnego cukru. Czas winobrania zależy również od pogody. Część gron zbiera się nawet po pierwszych przymrozkach. Okres od połowy września do nawet początków listopada to najlepszy czas.
Wszystkim, którzy chcieliby poznać tajniki winiarstwa, degustować wyśmienite wina i regionalne specjały gorąco rekomendujemy jesienną wycieczkę w okolicach Tarnowa. Warto odwiedzić Winnicę Uroczysko, ale również inne urokliwe winnice w sąsiedztwie. Gotowe propozycje wycieczek i przydatne kontakty znajdziecie na stronie Małopolskiego Szlaku Winnego i EnoTarnowskie. Degustowanie i porównanie wyśmienitych win przyniesie Wam z pewnością mnóstwo pozytywnych wrażeń i rozpieści Wasze kubki smakowe.
Jeśli jednak zamarzycie o tym, aby odkrywać wina regionu w jednym miejscu, koniecznie weźcie udział w XI Tarnowskich Dionizjach. To jedno z ostatnich plenerowych wydarzeń kulinarnych tego roku w Małopolsce. Niezwykłe podsumowanie sezonu winiarskiego odbędzie się w renesansowej scenerii tarnowskiego Rynku w niedzielę 12 listopada. Impreza rozpocznie się o 13.00 tradycyjnym orszakiem Św. Marcina ulicami Tarnowa. Na licznych stoiskach usytuowanych na Rynku będzie można nie tylko degustować i kupować wino z okolicznych winnic, ale także smakować regionalnych przysmaków. Zróżnicowana oferta lokalnych producentów żywności będzie świetną okazją do jesiennego uzupełnienia domowej spiżarni. Nowością będzie również możliwość zwiedzania miasta enomeleksem. Same przejażdżki są bezpłatne, ale obowiązuje na nie wcześniejsza rezerwacja miejsc u organizatora, czyli Tarnowskiej Organizacji Turystycznej i Tarnowskiego Centrum Informacji – właścicieli marki EnoTarnowskie. Z kolei w Hotelu Krzyskim odbędzie się wyjątkowe wydarzenie towarzyszące organizowane wespół z Małopolskim Stowarzyszeniem Winiarzy – kolację pod hasłem Wina i gęsina na Św. Marcina poprowadzi Anna Nowakowska. Nie zabraknie pysznych dań z gęsiny, lokalnego wina i niekończących się, porywających opowieści o nich. Na kolację również obowiązują zapisy w hotelu (koszt 150 zł/osobę).
Gorąco zachęcamy do udziału w Tarnowskich Dionizjach. To świetna okazja by zapoznać się z ofertą enoturystyczną i rozpocząć winne podróże po regionie. Do zobaczenia w winnicach!