Okiem Ekoodkrywcy - Kraina winem i miodem płynąca Wycieczka w Pogórze Ciężkowickie

winorośla na tle pól
Cisza i spokój, piękny krajobraz, w którym rytm wyznaczają rzędy winorośli układające się na pagórkach, kieliszek dobrego wina w dłoni… Brzmi jak idealny wypoczynek? Nie trzeba jechać do Toskanii, żeby tego doświadczyć – wystarczy wyruszyć na południe od Tarnowa!

Łagodne wzniesienia Pogórza Ciężkowickiego rozpościerają się na tzw. wyspie termicznej, czyli w terenie o wyjątkowo korzystnych temperaturach. Do tego niewysokie pagórki o południowej lub południowo-zachodniej ekspozycji sprzyjają nasłonecznieniu. To doskonałe warunki do uprawiania winorośli i już od kilkunastu lat pojawia się tutaj coraz więcej winnic. Chociaż trzeba podkreślić, że nie są one w Małopolsce nowością – wracają po kilku wiekach przerwy, bo małopolska tradycja winiarska sięga nawet dziesiątego wieku. Dziś znowu rośnie w siłę.
Winnice to miejsca idealne na wyprawę nie tylko dla koneserów trunków – opowieści o winie w wyjątkowy sposób łączą historię, kulturę i przyrodę. Można tu mówić o lokalnej przeszłości – czasach, kiedy powstawały pierwsze przyklasztorne winnice, a beczki z winem były ważnym towarem przewożonym międzynarodowymi szlakami handlowymi. Można sięgnąć do literatury i sztuki, gdzie od starożytności wino zajmuje ważne miejsce. Można rozmawiać o zmieniającym się klimacie, ekologicznej uprawie roślin, a nawet o geologii, bo na smak wina wpływa również podłoże, na którym posadzono winorośl. Trudno też opowiadać o winach bez pokazywania całej lokalnej społeczności – wytwórców serów, wędlin, miodów... Najpiękniejsze winne opowieści usłyszycie od właścicielek i właścicieli winnic, którzy z wielką pasją przybliżają innym niełatwą sztukę enologii.
zielone winorośla

Gdzie się wybrać? Jest naprawdę wiele wartych odwiedzenia miejsc. Jeśli trudno będzie się Wam zdecydować, doskonałą podpowiedzią będzie Małopolski Szlak Winnic i Sieć Dziedzictwo Kulinarne Małopolski oraz coroczne święta – Tuchovinifest, czyli Międzynarodowy Festiwal Wina w Tuchowie, Pleśnieński Bachus lub Pogórzańskie Święto Wina i Miodu w Gromniku (od razu widać, że wiele się w pogórzańskim winiarstwie dzieje!).
Na szlaku znajdziemy m.in. Winnicę Zadora w Szczepanowicach łączącą współczesność z historią – założoną bowiem w miejscu, gdzie Chrząstowscy herbu Zadora, właściciele Szczepanowic, uprawiali winorośl już wieki temu; czy Winnicę Janowice w Janowicach, w której latem odbywają się koncerty muzyczne (jak widać połączeń wina i kultury jest wiele). To miejsca, z którymi trudno się żegnać – zielone, otoczone malowniczym krajobrazem, spokojne, po prostu sielskie...
Ciekawostką jest Winnica Epigon w Rzuchowej – to najmniejsza winnica w Polsce. Powstała, specjalnie po to, by pokazywać różne odmiany i sposoby upraw oraz degustować miejscowe wina w lokalizacji, która umożliwia dojazd autokarem (nie wszystkie winnice dają taką możliwość ze względu na swoje położenie). Ale jeśli o transporcie mowa, koniecznie trzeba wspomnieć, że powstała sieć szlaków rowerowych EnoVelo. Jak dotąd dostępna jest dopiero część planowanej trasy, ale już teraz można się wybrać na trzydniową wyprawę rowerową lub oczywiście krótszy, jednodniowy wypad (co ważne EnoVelo jest połączone z siecią małopolskich odcinków krajowych VeloDunajec, Wiślanej Trasy Rowerowej, VeloMetropolis i VeloRaba).
Pogórze Ciężkowickie jest też wspaniałym terenem do wędrówek pieszych – zachwyca zielenią, z której wyłaniają się gdzieniegdzie wieżyczki kościołów, koi spokojem i świeżym powietrzem oraz – co również ma znaczenie – jego trasy są łagodne i nie wymagają wyjątkowej kondycji.
Dodajmy do tego opisu Pogórza Ciężkowickiego jeszcze odrobinę słodyczy! W sąsiedztwie winnic znajdziecie wiele rodzinnych pasiek z kolorowymi ulami odcinającymi się od łąk i pól. Pszczołom również służy lokalny łagodny klimat i brak wielkich gospodarstw rolniczych, które mogłyby stosować pestycydy i inne środki chemiczne.
Miód – tak samo jak wino – towarzyszy człowiekowi od zawsze. Długa historia wspólnej relacji sprawia, że opowieści osób hodujących pszczoły są fascynujące i można ich słuchać godzinami… Do planu wycieczki warto więc dodać odwiedziny u lokalnych pszczelarzy. Przecież starożytne greckie Dionizje to święto, podczas którego raczono się właśnie miodem i winem – wycieczka do winnic i pasiek pasuje więc idealnie.
Gdzie warto zajrzeć? W Zabłędzy, niedaleko Tuchowa, mieści się Pasieka Radwan oraz Pasieka Ewy i Janusza Michałków. W obu spróbujecie m.in. miodu spadziowego. Co ciekawe w pasiece rodziny Radwanów do dziś stosuje się tradycyjne ule z żytniej słomy, młóconej cepami, ujętej w drewniane ramy.  
Poszukując punktów łączących miód i wino, koniecznie trzeba odwiedzić Piwnice Antoniego w Woli Lubeckiej. Gospodarze prowadzą i pasiekę, i winnicę. Łączą również miód z trunkami – na bazie miodów z własnej pasieki sycą miody pitne i dodają miód do autorskich win.


mężczyzna przy ulu z pszczołami

Na wyciągnięcie ręki czeka na Was region, gdzie można cieszyć się życiem, pięknem otaczającego nas – tak bliskiego – świata i drobnymi przyjemnościami. Małopolska Toskania – kraina winem i miodem płynąca – czeka!


Autorka tekstu: Magdalena Petryna – redaktorka i przewodniczka beskidzka, promotorka lokalnej i świadomej turystyki, edukatorka przyrodnicza i blogerka.

Projekt pt. „Małopolska Ekoturystyka - zrównoważony rozwój turystyczny regionu" jest realizowany przez Fundusz Partnerstwa jako część Programu EkoMałopolska ze środków Województwa Małopolskiego.

 


Baner - wydarzenia.jpg

Powiązane treści