Juromania 2024 – w krainie baśni i legend
Jura to cudownej urody kraina, w której historia staje się teraźniejszością, a zwiedzając jej najpiękniejsze zakątki można podziwiać naturalne pejzaże oraz pamiątki przeszłości. Organizatorzy wielkiego jurajskiego świętowania – Województwo Małopolskie, Województwo Śląskie, Związek Gmin Jurajskich oraz gospodarze poszczególnych atrakcji – postanowili odkryć przed turystami jeszcze jedno jej niezwykłe, baśniowe oblicze, okraszone opowieściami przekazywanymi z pokolenia na pokolenie. Nic w tym dziwnego, bo zamki na Szlaku Orlich Gniazd, głębokie doliny i fantazyjne kamienne ostańce tworzą magiczną atmosferę, idealne tło dla takich opowieści.
Tegoroczna Juromania odbywała się w ponad 50 lokalizacjach w małopolskiej i śląskiej części Jury. Niestety, niesprzyjająca pogoda dała się ich gospodarzom we znaki i wymusiła wiele zmian w programach, szczególnie w piątkowy wieczór i sobotę. Tam, gdzie to było możliwe, atrakcje zostały przeniesione do bezpiecznych, zadaszonych przestrzeni. Na szczęście wielu Juromaniaków wyszło z założenia, że nie ma złej pogody, a jedynie niewłaściwe ubranie. Wyruszyli więc na jurajski szlak przygody, by podziwiać widowiska artystyczne, pokazy historyczne, wziąć udział w warsztatach edukacyjnych i rękodzieła, kosztować wyśmienitych lokalnych przysmaków i bawić się w towarzystwie baśniowych bohaterów. Juromania, Święto Jury Krakowsko-Częstochowskiej, to jedno z największych turystycznych wydarzeń promocyjnych w kraju. W tym roku odbywało się pod hasłem „W krainie baśni i legend”.
Sekrety warowni w Lipowcu oraz nocny rajd z Panem Twardowskim
Tajemnice zamku Lipowiec oraz sekrety okalającego go lasu, goście mogli odkryć podczas spaceru, który odbył się 13 września. Tego samego dnia odwiedzający jaskinie Wierzchowską i Nietoperzową, w niecodziennych okolicznościach mogli podziwiać te piękne, krasowe cuda natury. Wielu sympatyków wędrówek i spektakularnych widowisk odwiedziło również Pustynię Błędowską. Odbył się tam nocny rajd oraz widowiskowe artystyczne nawiązujące do legendy o Panu Twardowskim. Nie zabrakło także teatru ognia.
Juromaniacy licznie odwiedzili także Zamek Pieskowa Skała. Obejrzeli tam wyjątkowy spektakl teatralno-taneczny "Pan Twardowski" oraz zwiedzili wystawę stałą "Kultura Staropolska". Z kolei w magicznym otoczeniu ruin Zamku Tenczyn w Rudnie odbył się widowiskowy pokaz szermierczy oraz fire show. Pomimo, iż z Olkusza nie udało się sprawdzić co słychać u Pana Twardowskiego na księżycu, bo schował się on za gęstymi chmurami, uczestnicy spotkania w Srebrnym Mieście mogli obejrzeć astralne fotografie, wziąć udział w sesji naukowej dotyczącej historii zamków na Szlaku Orlich Gniazd. Wieczorem swoje podwoje otworzyła Bazylika św. Andrzeja, by zaprezentować niedostępne na co dzień zabytkowe organy Hansa Hummla.
Od wspaniałej Skałki do ojcowskiego pstrąga
W sobotę, pomimo deszczowej pogody wielu turystów ruszyło na szlaki Juromanii. W Krakowie odwiedzili klasztor OO. Paulinów na Skałce, wybrali się Doliną Prądnika, by poszukać złotej rybki i obejrzeć teatr kukiełkowy w Pstrągu Ojcowskim, zwiedzić Kaplicę "Na wodzie" i Pustelnię błogosławionej Salomei w Grodzisku, a także skosztować lokalnych specjałów, obejrzeć pokaz teatru ognia i ogrzać się przy ognisku.
Kluski „szare myszki”, warsztaty i pokaz teatralny czekał na widzów na Zamku Pieskowa Skała. Z powodu warunków atmosferycznych organizatorzy byli zmuszeni dokonać zmian w programach wydarzeń w pozostałych jurajskich zamkach, mimo tego nikt nie nudził się ani w Bydlinie, Rabsztynie i Korzkwi, ani na zamkach Tenczyn oraz Lipowiec. Znalazło się również wielu entuzjastów Srebrnego Miasta, którzy zwiedzali podziemia olkuskiego Rynku oraz obejrzeli etiudę teatralną.
Potyczki w Korzkwi i bitwa w Rabsztynie
W niedzielny poranek, ku radości wszystkich zza chmur wyjrzało słońce. 15 września był również momentem kulminacyjnym Juromanii na zamkach w Korzkwi oraz Rabsztynie. Gospodarze korzkiewskiej warowni zaprosili na potyczki rycerskie na dziedzińcu, zabawne inscenizacje i pokazy, a także plener malarski. Niestety z powodu pogody zmianie musiała ulec trasa V Biegu Jurajskiego.
Rabsztyn skusił wielu Juromaniaków wielką różnorodnością atrakcji: możliwością udziału w festynie historycznym „Rabsztyn po staropolsku”, pokazem artylerii i broni czarnoprochowej, prezentacją mody historycznej, grą terenową, marszem nordic walking, rajdem rowerowym, a także inscenizacją bitwy o zamek.
Słoneczna niedziela sprzyjała też spacerom w Dolinie Prądnika, gdzie na gości czekał podobny jak w sobotę zestaw atrakcji. Kto natomiast odwiedził zamek Lipowiec mógł zobaczyć niezwykłe pokazy z udziałem ptaków drapieżnych. W Dolinie Będkowskiej atmosfera była iście sportowa, a to za sprawą nauki wspinaczki skałkowej z Jurajską Grupą GOPR i tradycyjnym już biegiem po Dolinie Będkowskiej. Poprawa pogody zdecydowanie poprawiła frekwencję tegorocznej Juromanii.
Na Śląsku Juromaniacy zawitali na Jasną Górę, a także do Częstochowy, Żarek, Lelowa, Koziegłów, Zawiercia. Zwiedzili Jaskinię Głęboką, zajrzeli też pod Okiennik Wielki, na zamki w Olszynie, Ogrodzieniec w Podzamczu, Siewierzu oraz Pilcza w Smoleniu. Podobnie jak w Małopolsce nie zabrakło okazji do zabawy i wspólnego świętowania.
Odkrywajcie krainę baśni i legend
Pamiętajcie! Nie warto czekać rok na kolejną edycję Juromanii. Już dziś zaplanujcie swój szlak jurajskiej przygody i odwiedźcie wszystkie najpiękniejsze zakątki tego zachwycającego regionu. Wielkimi krokami zbliża się jesień, a to idealny moment, by wśród mieniących się kolorami liści poczuć bajkową atmosferę Jury. Odkrywajcie krainę baśni i legend!